poniedziałek, 14 września 2009

Pusto w talerzu

Było... minęło.. - kosa utopiła się w łyżce zupy, po tym, jak historie kuchenne przeszły do historii ;) A grubas Hieronimus wziął się spakował i wyleciał z rodzinnego gniazda na panny do kurnika Princess ;)



EDIT 27.02.2010 : "ale potem powstały KOTY KUCHENNE OCZKA! :)"


4 komentarze:

  1. Chyba jesteś zbyt subiektywnie nastawiona do Hieronimusa. Ale fakt! - w całej swej wróblej grubości przynajmniej stopy ma... szczupłe hehe ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, tęskno do Hirka, fajnie pozował przy zupkach Twych :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe, grubas ma teraz inne obiekty zainteresowań ;)

    OdpowiedzUsuń