Czyżby cytrynowa tarta? Jejuśku! W takiej formie, to ja mogę uznać wszystkie witaminy! (Choć ostatnio, biorąc pod uwagę to, ile czasu z nimi spędzam i jak dokładnie muszę się ich nauczyć, mam ich już po dziurki w nosie). ;))
słoneczna ta witamina C :)
A to jakaś piekna słoneczna cytrynowa tarta, co Sis? :))Mniam:))
Zaj, Sisi--->coś jakby, było to swego czasu w WeekendowejKróliczku--->i na słodko :)
Czyżby cytrynowa tarta? Jejuśku! W takiej formie, to ja mogę uznać wszystkie witaminy! (Choć ostatnio, biorąc pod uwagę to, ile czasu z nimi spędzam i jak dokładnie muszę się ich nauczyć, mam ich już po dziurki w nosie). ;))
OdpowiedzUsuńsłoneczna ta witamina C :)
OdpowiedzUsuńA to jakaś piekna słoneczna cytrynowa tarta, co Sis? :))
OdpowiedzUsuńMniam:))
Zaj, Sisi--->coś jakby, było to swego czasu w Weekendowej
OdpowiedzUsuńKróliczku--->i na słodko :)