No ja właśnie ścierać to tak nie bardzawo Basia, dlatego placki ziemniaczane mam rzadko na patelni. Ale do skórki, czekolady i gałki muszkatołowej (właśnie! zapas muszę zrobić) mam taką małą, poręczniejszą. A najczęściej, to chyba żyrafa działa i sitko jeszcze :)
Rety, Oczko, bzium to żyrafa to ja chyba muszę powiedzieć że moja "żyrafa dokonała żywota".. Kurcze, "blender się zepsuł" brzmiało mniej dramatycznie :D
Ladne!
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich najczesciej siegam po tarke - to sie nazywa uzaleznienie od skorki cytrynowej :)
No ja właśnie ścierać to tak nie bardzawo Basia, dlatego placki ziemniaczane mam rzadko na patelni. Ale do skórki, czekolady i gałki muszkatołowej (właśnie! zapas muszę zrobić) mam taką małą, poręczniejszą. A najczęściej, to chyba żyrafa działa i sitko jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTo poprosze o slownik - zyrafa?
OdpowiedzUsuńPoreczniejsza tez mam, ale na duzej mi szybciej, choc gałe masz racje, tylko na malej :)
Bziuuuuum robi, a po wszystkim ciapę z zupy.
OdpowiedzUsuńkrem powiadasz? ;-)
OdpowiedzUsuńNo piszę przeca ;)
OdpowiedzUsuńO! trzecie od góry, albo to tuż nad Hieronimusem --->
http://kosawtalerzu.blogspot.com/2010/02/kosa-na-start.html
sie rozumie, sie przedrzeznia :D
OdpowiedzUsuńSie wie! ;)
OdpowiedzUsuńTo se Kumy pokumkały :)))
OdpowiedzUsuńRety, Oczko, bzium to żyrafa to ja chyba muszę powiedzieć że moja "żyrafa dokonała żywota".. Kurcze, "blender się zepsuł" brzmiało mniej dramatycznie :D
Wszystko co potrzebne:)
OdpowiedzUsuńFajna fota SIs marchewkowa :)
Żabciu--->ale za to jakie uczucia się teraz rodzą nad popsutym ustrojstwem ;)))
OdpowiedzUsuńSisi--->e tam! przydałoby się jeszcze kilka innych
buziaki
nice gallery!
OdpowiedzUsuńThx! :)))
OdpowiedzUsuńHa! To mi się podoba :) Ale moje minimum jeśli chodzi o kuchenne gadżety oznacza to samo co maksimum :D
OdpowiedzUsuńDo tego "minimum" to by się przydała jeszcze jedna kuchnia ;)
OdpowiedzUsuń