ze solą? :-)
Oczywista rzecz ;)
Yummy! :))A tak daaawno nie jadłam...Poczęstujesz Siostra?
Śmiało, nie pstrykaj się, tylko bierz całą michę. Jutro kupię nowy zapas ;)
Ooo, boba to lubię! U nas bób pojawia się na tydzień - dwa i kosztuje tyle, że... no, dużo jak za zielone bubki. A nu jego, zjem kartofli :)
Nie żałuj se boba, Tosiek. Kartochle są zawsze, zielony niekoniecznie. Więc wiesz... ;) To jak z Kumoterstwem - woda jest zawsze, nie tylko jako Czarna Hańcza, ale Kumoterstwa na żywca to tylko od święta ;)))))
w odrobinie masła zanurzony - mój ulubiony (:
Kukurydza z masełkiem też jest zacna, Mój Króliczku :)
Ha i prosze do kitu z oryginalnoscia, Kroliczek napisal o maselku :-)
Ja ostatnio wtrąbiłam bez masełka, ale za to z kluchami :)
zjadłabym...
I ja... :)
dobre wspomnienia... :)
No to opowiadaj!
ze solą? :-)
OdpowiedzUsuńOczywista rzecz ;)
OdpowiedzUsuńYummy! :))
OdpowiedzUsuńA tak daaawno nie jadłam...
Poczęstujesz Siostra?
Śmiało, nie pstrykaj się, tylko bierz całą michę. Jutro kupię nowy zapas ;)
OdpowiedzUsuńOoo, boba to lubię! U nas bób pojawia się na tydzień - dwa i kosztuje tyle, że... no, dużo jak za zielone bubki. A nu jego, zjem kartofli :)
OdpowiedzUsuńNie żałuj se boba, Tosiek. Kartochle są zawsze, zielony niekoniecznie. Więc wiesz... ;) To jak z Kumoterstwem - woda jest zawsze, nie tylko jako Czarna Hańcza, ale Kumoterstwa na żywca to tylko od święta ;)))))
OdpowiedzUsuńw odrobinie masła zanurzony - mój ulubiony (:
OdpowiedzUsuńKukurydza z masełkiem też jest zacna, Mój Króliczku :)
OdpowiedzUsuńHa i prosze do kitu z oryginalnoscia, Kroliczek napisal o maselku :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wtrąbiłam bez masełka, ale za to z kluchami :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym...
OdpowiedzUsuńI ja... :)
OdpowiedzUsuńdobre wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńNo to opowiadaj!
OdpowiedzUsuń