nie rycz mała! nie rycz!;)(ależ mi się fotka podoba :D)
Fajne. Czym cykasz?
Ha! Przypomniało mi się tamto hurtowe krojenie cebuli do zupki cebulowej :)
Karolina--->za każdym razem jak ją kroję powtarzam "don't cry", a i tak na jedno wychodzi ;)Bartek--->Aparatem! ;)Lipka--->całe szczęście to nie były takie hurtowe ilości jak u Julii ;)))
Cebulina:)Czy potem omdlała ?;)
Oczywiście! Na dziewicy - rzecz jasna! ;)
Fiu fiu, Oczko, to zdjęcie i poprzednie - no klasa! :))):*
Też muszę spróbować. Zwykle używałem dłuta i młotka.
Żabciu--->Kumo, to miód najprzedniejszy, trochę uszczknąć by go można do nalewencji jakiejto ;)Bartek--->otworzyłam przed Tobą nowe horyzonty ;))(ps. a tak na serio - Panasonic DMC FZ-50, o tak wygląda: http://kuchniaszczescia.blogspot.com/2011/03/chwila-wiecznosci.htmlAle planuję przesiąść się w niebawem na Nikona D90)
Oczko, a jak tam, co do nalewencji to słoiczek już się znalazł? Czy przywieźć Oczkowi? :)))
Wyobraź sobie Kumo, że wczoraj zanabyłam drogą kupna pięknie pasujący pod nalewencję słój w sklepie "Do którego nie wchodzi się na 5 minut"* wiadomo - IKEA
nie rycz mała! nie rycz!
OdpowiedzUsuń;)
(ależ mi się fotka podoba :D)
Fajne. Czym cykasz?
OdpowiedzUsuńHa! Przypomniało mi się tamto hurtowe krojenie cebuli do zupki cebulowej :)
OdpowiedzUsuńKarolina--->za każdym razem jak ją kroję powtarzam "don't cry", a i tak na jedno wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńBartek--->Aparatem! ;)
Lipka--->całe szczęście to nie były takie hurtowe ilości jak u Julii ;)))
Cebulina:)
OdpowiedzUsuńCzy potem omdlała ?;)
Oczywiście! Na dziewicy - rzecz jasna! ;)
OdpowiedzUsuńFiu fiu, Oczko, to zdjęcie i poprzednie - no klasa! :)))
OdpowiedzUsuń:*
Też muszę spróbować. Zwykle używałem dłuta i młotka.
OdpowiedzUsuńŻabciu--->Kumo, to miód najprzedniejszy, trochę uszczknąć by go można do nalewencji jakiejto ;)
OdpowiedzUsuńBartek--->otworzyłam przed Tobą nowe horyzonty ;))
(ps. a tak na serio - Panasonic DMC FZ-50, o tak wygląda: http://kuchniaszczescia.blogspot.com/2011/03/chwila-wiecznosci.html
Ale planuję przesiąść się w niebawem na Nikona D90)
Oczko, a jak tam, co do nalewencji to słoiczek już się znalazł? Czy przywieźć Oczkowi? :)))
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie Kumo, że wczoraj zanabyłam drogą kupna pięknie pasujący pod nalewencję słój w sklepie "Do którego nie wchodzi się na 5 minut"
OdpowiedzUsuń* wiadomo - IKEA