poniedziałek, 14 marca 2011

114. trochę słońca





9 komentarzy:

  1. Oooo, ja lubię takie słoneczka :)
    A powiesz mi Słoneczko, co tam smacznego serwujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie cóż to jest ?? Limonka na pewno i stawiam na kostki mango a te białe kreski przypominają mi ryż ??

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczko, jak ja tesknie za Twoimi zupami... mistrzostwo swiata to bylo! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj piekne to słońse, piękne... i smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lipka--->zupkę, którą prawie już zapomniałam, że gotowałam

    Michru--->zupa mango z curry o ile dobrze pamiętam.

    Kaszu--->to chyba muszę nakarmić Twój głód na bełkotach ;)

    Kasinka--->z tego co pamiętam, zupa dobra była :)


    pozdr!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka piękna zupka, taka słoneczna :) A wiesz Siora, mi sie zachciało...szczawiówy!
    Usciski:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczawiówę, Sisi, to ja zawsze! :) Dzisiaj zjadłam rosół.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieki nie jadałam rosołowej;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja ponieważ nagotowałam świeży zapas do mrożenia, to i podjadłam sobie :)

    OdpowiedzUsuń