Jak tylko zaczną się upały ( mam nadzieję, że szybko ! ), to u mnie miętę z cytryną będzie się czuło na okrągło... Na razie mnie do niej nie ciągnie, prędzej do herbatki z rumem :)
Grażka--->a mnie do napoju - rozgrzewacza ala tarabuk :)
Basiu--->dzięki, dzięki, dzięki! Rosnę w sobie ;))
Princi--->a bo Ty, dziewczę drogie, zawsze na opak ;P
Siostra--->bo kawa miętowa za mną chodzi i dogonić nie może ;))
Karotkowa--->a ona też pieprzna? - ta w ogródku w sensie.
Mafciu--->nie ;)P A co? - marzysz o mnie? ;))
Byłam, widziałam i się zastanawiam: czy w ramach krwawicy, o której napomknęłaś - nieco oszukać wyliczankę, czy może jednak zgodnie z prawdą, po prostu posłodzić ;)))
Jak tylko zaczną się upały ( mam nadzieję, że szybko ! ), to u mnie miętę z cytryną będzie się czuło na okrągło... Na razie mnie do niej nie ciągnie, prędzej do herbatki z rumem :)
OdpowiedzUsuńpiękne, piękne zdjęcia..
OdpowiedzUsuńa ja czosnek :P
OdpowiedzUsuńJak ślicznie, zielono i wesoło!:)
OdpowiedzUsuńA ja miętę bardzo lubię:))
Pozdrowionka Mała Sis Miętowa :*
ciekawe czy w naszym ogrodzie znajdę już świeże listki.. napiłabym się miętowej herbaty.
OdpowiedzUsuńdo mnie aby? ;)
OdpowiedzUsuńOczko, w cuś Cię wkręciłam, zaglądnij do mnie ;P
Grażka--->a mnie do napoju - rozgrzewacza ala tarabuk :)
OdpowiedzUsuńBasiu--->dzięki, dzięki, dzięki! Rosnę w sobie ;))
Princi--->a bo Ty, dziewczę drogie, zawsze na opak ;P
Siostra--->bo kawa miętowa za mną chodzi i dogonić nie może ;))
Karotkowa--->a ona też pieprzna? - ta w ogródku w sensie.
Mafciu--->nie ;)P A co? - marzysz o mnie? ;))
Byłam, widziałam i się zastanawiam: czy w ramach krwawicy, o której napomknęłaś - nieco oszukać wyliczankę, czy może jednak zgodnie z prawdą, po prostu posłodzić ;)))
pozdr!
Ech, a u tu pogoda raczej na grzańca a nie na lemoniadę.. Co z tym majem? :D
OdpowiedzUsuńAle zdjęcie, cytując pewną miłą osobę ;), "w deseczkę"!
Moni, Kwiatuszku - na ciepło też dasie ;)
OdpowiedzUsuńA maj? No jest przeca ---> piękno - jesienny ;)
Oczku przepiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńGratuluję Kochana roboty :*
Polcia, Ty mi to piszesz? No weeeeź, bo się rozpłynę ;)
OdpowiedzUsuńE, lemoniada na ciepło to już nie to..
OdpowiedzUsuńA Pola ma rację, zdjeńce pierwsza klasa :-)))
Ależ Moni! Spójrz na nią inaczej - niż na lemoniadę, to wtedy niezły rozgrzewacz jest.
OdpowiedzUsuńDzięki, Motylku Kumiasty ;)
No prosze w 36-tym nie pokazalas krwi, ale tutaj sobie na miecie niezle urzylas - sliczne zdjecie, okropnie mi sie podoba!!
OdpowiedzUsuńMięta zniosła to spokojnie, zdaje się, że nawet się orzeźwiła ;)
OdpowiedzUsuń