Zaproszenie brzmiało: „Oczko - aż się boję jakie krwawe foto pokaże ;)...”
Mafcia wciągnęła mnie w łańcuszek. Rzadko się daję wciągnąć, ale niech będzie tym razem moja strata ;) Miało być 10 zdjęcie? Hmmmm.... No i tutaj napotkałam na mały problemik po drodze – zdjęcia mam posegregowane w folderach: jeden dla Kosy, drugi na Bełkoty, trzeci na Pastę, a poza nimi jeszcze kilka innych na stricte kulinarnym dysku. Ale skoro jesteśmy na Kosie, niniejszym 10-te w kolejności zdjęcie pt. „Kosa” jest słodkie. Sorencjo Mafcia, bardzo Cię rozczarowałam brakiem krwawicy? ;)P
20 lat temu.
3 tygodnie temu
Piękne zdjęcie, ja tam nie jestem rozczarowana... A, dobrze, ze mi przypomniałaś - ode mnie Mafcia chciała koty, to je dostanie :)
OdpowiedzUsuńa co to za ciacho? :]
OdpowiedzUsuńGrażka--->no to dawaj te futra.
OdpowiedzUsuńKróliku--->kawowe, psze Pani.
Apetycznie wygląda ta Twoja dyszka Oczku!
OdpowiedzUsuńMniam! Podoba mi się :))
OdpowiedzUsuńA jak kawowe to tym bardziej wiesz Sis:))
Sciskam moja Kawowa Siostro:))
Staram się jak mogłam... dobrze policzyć do 10 ;)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, Siostra - w kwestii kawy jesteśmy bardzo zgodne... jak to przystało na bliźniaczki ;)
OdpowiedzUsuńkawowe.. och. ja bym zamiast zdjęcia wolała kawałeczek.. ;-P
OdpowiedzUsuńA tak! ja też ;)
OdpowiedzUsuń