Hmm... Słyszałam, że następuje taki etap. 'Koniec buntu', którego przejawem była Coma. Nie wiem... Zobaczymy za jakiś czas. Ja póki co przeżywam największą fascynację. A 'Widokówkę' naprawdę polecam, nawet teraz. Bardzo wyważona i przyjemna dla ucha. :)
Niestety, muzycznie nie jest już w stanie mnie zachwycić, ale przypomina mi o pewnej szatynowej przyjaźni, która mieszka w północnych okolicach Polski, i która to przyjaźń skończyła się bardzo gwałtownie...
moje myśli ostatnio nabrały tempa ;)
OdpowiedzUsuńOczkoo! Ty słuchasz Comy? ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kiełki!
Kiełkuje powoli, ale jak już wybuchnie to z wielką siłą... ;)
OdpowiedzUsuńPrinci--->chyba się domyślam, na jaki temat.
OdpowiedzUsuńZajton--->słuchałam, a co? Leszka lubiłam najbardziej, Wrony i Piosenkę pisaną nocą.
Siostra--->kiełkowanie to takie jakby... entrée
powoli... ale tam już jakieś owoce się w tle pojawiły... czy to Twoich myśli?
OdpowiedzUsuńkiełkuje powoli, ale potem.... strach się bać ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu miło wiedzieć, że ktoś ma/miał podobne gusta. :)
OdpowiedzUsuńI wiesz? To także moje ulubione piosenki - dorzuciłabym jeszcze tylko "Widokówkę", "Popołudnia bezkarnie cytrynowe" i "100 tysięcy jednakowych miast".
Gutku--->owoce myśli? jeszcze dojrzewają ;)
OdpowiedzUsuńMafcia--->eee! taka straszna jestem?
Zajton--->ale już wyrosłam, ostatniej płyty nie znam wcale. Teraz bliżej mi ku dźwiękom innym. Ale 100tyś też było przyjemne :)
mam nadzieję bo te na fotce trochę zielone... :)
OdpowiedzUsuńBo trochę czasu jeszcze potrzebują ;)
OdpowiedzUsuńA bon... to dużo słońca im życzę :)
OdpowiedzUsuńA tak! Pogoda...ducha im się przyda ;)
OdpowiedzUsuńHmm... Słyszałam, że następuje taki etap. 'Koniec buntu', którego przejawem była Coma. Nie wiem... Zobaczymy za jakiś czas. Ja póki co przeżywam największą fascynację.
OdpowiedzUsuńA 'Widokówkę' naprawdę polecam, nawet teraz. Bardzo wyważona i przyjemna dla ucha. :)
Niestety, muzycznie nie jest już w stanie mnie zachwycić, ale przypomina mi o pewnej szatynowej przyjaźni, która mieszka w północnych okolicach Polski, i która to przyjaźń skończyła się bardzo gwałtownie...
OdpowiedzUsuń"Żadne zło nie wstrząśnie mną, póki co" :)))
aż na 3 tematy Oczko! jeden dominuje :P
OdpowiedzUsuńCzyżby powiększanie cukierni? ;P
OdpowiedzUsuńduży obrót towaru jest ;)
OdpowiedzUsuńBłahaha! Się oplułam ;))
OdpowiedzUsuń