W dżinie najbardziej cenię to, że zawsze można wypić coś innego. Ale skoro darowanemu koniu się nie zagląda, to siup! ;)
dżinu/-owi raczej nie odmawiam ;)
PS. A dlaczego schowałaś tamten post?
Uh! Ja tylko przelotem, bo jestem w niedoczasie. W kwestii przechyłów mówię, że dzisiaj na tapecie była wiśniówka, a w kolejce czeka żurawinówka.Mafi, tamten poszedł sobie precz, bo mi się technicznie zdjęcie pomelo nie podobało. Zawisło i spadło. Potraktujmy to jako, eeee... eksperyment ;))ciumkam Was Motylki i czekam na oddech :)
niech będzie;)uważaj na zakrętach w tym niedoczasie... :*
I nie biegaj za bardzo bo się spocisz! :)
Oczko, a myśmy już się martwili co z Tobą.. A Ty sobie z dżinami jakimiś pijesz, a nie z nami, no tak się nie robi, prosiem Pani ;>A na serio, to ładna ta fotka :-)))
Lubię dżin... z tonikiem:))Buziole moja Sis:**
Mafi--->ostrożnie lawiruję :)Jantoś--->mam antidral ;))PMoni--->i bełkoczę przy bełkocie ustaw. Dziękuję, psze pani.Sis--->o proszę! A co jeszcze? To może fotę strzelę, hehe ;)
Hmm.. niechże pomyślę:)Martini:)
Pewnie z oliwką jeszcze? Tylko kieliszka nie mam.
Może być bez oliwki, a na przykład z limonką:)))
Limonkę mam! ;) To już coś! ;)
Ja dokładam lód ;)
Można powiedzieć, że już prawie mamy zrobionego - nie wnikając specjalnie w szczegół, że brakuje clou ;))))
Oliwki? :D
...Jantoś...chyba nie oliwki... zamiast niej limonka miała być... ;)
Czekaj, nie podpowiadaj! Wiem, wiem, SŁOMKA!!! :D :D
Hmmm, w sumie... przydałaby się!... ale nie w takim płytkim kieliszku...
W dżinie najbardziej cenię to, że zawsze można wypić coś innego. Ale skoro darowanemu koniu się nie zagląda, to siup! ;)
OdpowiedzUsuńdżinu/-owi raczej nie odmawiam ;)
OdpowiedzUsuńPS. A dlaczego schowałaś tamten post?
OdpowiedzUsuńUh! Ja tylko przelotem, bo jestem w niedoczasie. W kwestii przechyłów mówię, że dzisiaj na tapecie była wiśniówka, a w kolejce czeka żurawinówka.
OdpowiedzUsuńMafi, tamten poszedł sobie precz, bo mi się technicznie zdjęcie pomelo nie podobało. Zawisło i spadło. Potraktujmy to jako, eeee... eksperyment ;))
ciumkam Was Motylki i czekam na oddech :)
niech będzie;)
OdpowiedzUsuńuważaj na zakrętach w tym niedoczasie... :*
I nie biegaj za bardzo bo się spocisz! :)
OdpowiedzUsuńOczko, a myśmy już się martwili co z Tobą.. A Ty sobie z dżinami jakimiś pijesz, a nie z nami, no tak się nie robi, prosiem Pani ;>
OdpowiedzUsuńA na serio, to ładna ta fotka :-)))
Lubię dżin... z tonikiem:))
OdpowiedzUsuńBuziole moja Sis:**
Mafi--->ostrożnie lawiruję :)
OdpowiedzUsuńJantoś--->mam antidral ;))P
Moni--->i bełkoczę przy bełkocie ustaw. Dziękuję, psze pani.
Sis--->o proszę! A co jeszcze? To może fotę strzelę, hehe ;)
Hmm.. niechże pomyślę:)
OdpowiedzUsuńMartini:)
Pewnie z oliwką jeszcze? Tylko kieliszka nie mam.
OdpowiedzUsuńMoże być bez oliwki, a na przykład z limonką:)))
OdpowiedzUsuńLimonkę mam! ;) To już coś! ;)
OdpowiedzUsuńJa dokładam lód ;)
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że już prawie mamy zrobionego - nie wnikając specjalnie w szczegół, że brakuje clou ;))))
OdpowiedzUsuńOliwki? :D
OdpowiedzUsuń...Jantoś...chyba nie oliwki... zamiast niej limonka miała być... ;)
OdpowiedzUsuńCzekaj, nie podpowiadaj! Wiem, wiem, SŁOMKA!!! :D :D
OdpowiedzUsuńHmmm, w sumie... przydałaby się!... ale nie w takim płytkim kieliszku...
OdpowiedzUsuń