Popatrz, nie tylko rozczarowanie, ale nawet super? JA nawet go lubie, slodki bardzo, ale w zmie lubie, no coz jak to mowia de gustibus non est disputandum ;-)
u mnie to superrozczarowanie stało i stało w barku... sprawdziłam i faktycznie nie ma już, ciekawam kto to wypił bo u mnie też nie było jego miłośników.
Nigdy nie próbowałam,ale ciekawi mnie smaK:))
OdpowiedzUsuńRozczarowanie zawartością czy tym że się skończyła?
OdpowiedzUsuńSiostra--->procentowo - kawowy ;)) Ale...zwykła kukułka lepiej się opłaci.
OdpowiedzUsuńMoni--->zawartością, spodziewałam się po nim czegoś więcej.
Popatrz, nie tylko rozczarowanie, ale nawet super? JA nawet go lubie, slodki bardzo, ale w zmie lubie, no coz jak to mowia de gustibus non est disputandum ;-)
OdpowiedzUsuńBurusiu Ma Miła, nie mówię, że be. tyle tylko, że... "jak zachwyca, skoro nie zachwyca". Na pewno nie zasługuje na taką cenę, jaką ma w sklepach.
OdpowiedzUsuńu mnie to superrozczarowanie stało i stało w barku...
OdpowiedzUsuńsprawdziłam i faktycznie nie ma już, ciekawam kto to wypił bo u mnie też nie było jego miłośników.
Nie zachwycił zupełnie, a domowy baileys już niedługo zostanie stworzony, tylko po zakupy muszę się wybrać :) Tylko jaki film kolejny oglądamy? :)
OdpowiedzUsuńViri--->może jakiś smutny człowiek? ;))
OdpowiedzUsuńLipka--->zdecydowanie wolę domowego/ Film? Jaki film? - Komedia, romantyczna - rzecz jasna ;)))))
Fuj, kiedyś to piłem. To już wolę rudą.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Ale przyznasz, że prezencję ma zacną, gdy jest pełna.
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć Sis:)
OdpowiedzUsuńMożesz nastawiać buteleczkę ;)
OdpowiedzUsuńU mnie butelka tez juz pusta ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tym razem dżin z tonikiem na tapecie. Superrozczarowaniu mówię basta! ;)
OdpowiedzUsuńale Ci się równo wylało... no, no... mi zawsze białego zostaje jakoś ;)
OdpowiedzUsuńAnienie, Mafciu! Polewała nam Lipka - tym samym ta równość to jej dzieło ;)))
OdpowiedzUsuńJaki film? Life on Mars. Jak tytul wskazuje, nic o jedzeniu. :-)
OdpowiedzUsuńŻe jak? Że Mars? Ten batonik niby? Nawet zjadliwy ;)))
OdpowiedzUsuńDla mnie zachwyt niezmienny, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA bo!... zachwyt i rozczarowanie zawsze są mocno subiektywne :)
OdpowiedzUsuń